W opublikowanej niedawno aktualizacji instrukcji obsługi (przy okazji wersji oprogramowania 2025.38) wykryto, że Tesla usunęła z wersji „Standard” (najtańszych wariantów) modeli 3 i Y, bezpośredni system monitorowania ciśnienia opon (direct TPMS).
W praktyce oznacza to, że kierowcy tych egzemplarzy, nie będą mogli widzieć na ekranie pokładowym dokładnego ciśnienia w każdym kole (w PSI, barach itp.). Zamiast tego pojawiać się będzie jedynie komunikat ostrzegawczy („ciśnienie niskie” lub „krytyczne ciśnienie”) w przypadku dużego niedopompowania.
Tesla motywuje tę zmianę redukcją kosztów (eliminacją fizycznych czujników w kołach) oraz tym, że w świetle regulacji bezpieczeństwa, nie ma obowiązku wyświetlania wartości ciśnienia. Wystarczy, by system ostrzegał kierowcę, gdy ciśnienie spadnie znacząco poniżej normy.

TPMS – co to właściwie jest, jakie są jego warianty, i dlaczego ma tak duże znaczenie?
Aby zrozumieć zmianę, warto najpierw omówić, czym jest TPMS i jakie są dostępne technologie.
Co to jest TPMS?
TPMS, to skrót od Tire Pressure Monitoring System (system monitorowania ciśnienia w oponach).
Celem TPMS jest informowanie kierowcy, gdy ciśnienie powietrza w którejś z opon spada poniżej dopuszczalnego poziomu. Co jest istotne z perspektywy bezpieczeństwa (ryzyko przegrzania, gorsza przyczepność, większe zużycie paliwa/energii) oraz trwałości opony.
Bez TPMS, kierowca mógłby nie zauważyć, że ciśnienie spadło szczególnie, jeśli zmiana jest niewielka, ale systematyczna.
Rodzaje TPMS
W branży motoryzacyjnej stosuje się zasadniczo dwa podejścia do TPMS:
- Bezpośredni TPMS (Direct TPMS)
Każde koło wyposażone jest w czujnik (najczęściej przy wentylu koła), zawierający własny mechanizm pomiarowy ciśnienia (i często temperatury).
Czujniki te (zasilane baterią) transmitują dane radiowo (lub przez inne medium) do jednostki kontrolującej w pojeździe.
Dzięki temu system wie dokładnie, jakie ciśnienie (i czasem temperatura) panuje w każdej oponie. Może to wyświetlać na ekranie kierowcy (np. w barach, PSI) w czasie rzeczywistym.
To rozwiązanie daje największą dokładność i najwięcej danych. Jednak jest też droższe (koszt czujników, ich serwis, baterie, wymiana) oraz wymaga fizycznych komponentów w kołach. - Pośredni TPMS (Indirect TPMS)
Nie ma czujników pomiarowych w samym kole. Zamiast tego system korzysta z istniejących czujników prędkości kół (np. z systemu ABS/ESC).
W uproszczeniu, jeśli opona ma zbyt małe ciśnienie, jej średnica ulegnie nieznacznej zmianie (opona staje się „mniejsza”, obwód efektywnie nieco się zmniejsza). Co powoduje, że przy tej samej prędkości liniowej obrót takiego koła będzie miał nieco wyższą prędkość obrotową (rpm).
System porównuje prędkości obrotu poszczególnych kół i jeśli jedno koło obraca się stale, nieco szybciej niż pozostałe, system może uznać, że ma ono zbyt niskie ciśnienie i wygenerować ostrzeżenie.
Wady: system nie zna faktycznej wartości ciśnienia (np. nie wie, ile dokładnie barów), nie mierzy temperatury, a jego skuteczność może słabnąć, jeśli koła/ opony są inne niż fabryczne (inny rozmiar, profil, zużycie).
Zaletą: niższy koszt (mniej części), mniej elementów wymagających konserwacji i mniejsza złożoność sprzętowa.
Co zmienia się w Tesli: następstwa i uwarunkowania
Poniżej analiza, jakie skutki i ograniczenia wiążą się z decyzją Tesli.
Zmiana w praktyce
W standardowych wersjach Modelu 3 i Modelu Y usuwa się bezpośredni TPMS, zastępując go systemem pośrednim / inferencyjnym.
Kierowca nie będzie widzieć dokładnych wartości ciśnienia (np. 2,5 bar), zamiast tego będzie jedynie komunikat ostrzegawczy, jeśli system wykryje znaczną nierówność ciśnień lub krytyczny spadek.
W instrukcji obsługi pojawiają się nowe zapisy, m.in. dotyczące kalibracji.
Po każdym dodaniu lub ujęciu powietrza w kołach, wymagane jest ponowne wypełnienie wszystkich czterech opon do zalecanego ciśnienia „na zimno”. Oraz uruchomienie procedury kalibracji: Controls → Service → Tire Pressure → Calibrate.
Kalibracja odbywa się przez jazdę z prędkością powyżej ok. 15 mph (≈ 25 km/h) przez ~20 minut.
Ostrzeżenie, że koła/ opony niestandardowe, zimowe lub o innym rozmiarze mogą prowadzić do problemów z dokładnością kalibracji i działania systemu.
Zgodność z regulacjami
Kluczowym argumentem Tesli w uzasadnieniu tej zmiany jest to, że system pośredni (indirect TPMS) spełnia obowiązki prawne dotyczące bezpieczeństwa, które wymagają, by pojazd ostrzegał kierowcę o znacznym niedopompowaniu (np. spadek ciśnienia ≈ 25 %), ale nie wymagają wyświetlania dokładnej wartości ciśnienia w każdej oponie.
W skrócie: Tesla dokonuje cięcia kosztów, ale nie narusza obowiązków bezpieczeństwa z prawnego punktu widzenia.
Zalety i ograniczenia rozwiązania
Zalety (z punktu widzenia producenta i użytkownika)
1. Redukcja kosztów produkcji: eliminacja czujników w kołach pozwala zmniejszyć koszty materiałowe, logistyczne i serwisowe.
2. Mniej elementów do konserwacji/awarii: czujniki mają baterie i mogą się psuć; usunięcie tych elementów zmniejsza ryzyko ich awarii.
3. Dla użytkownika: jeśli system działa prawidłowo, ostrzeżenie i tak się pojawi, gdy ciśnienie będzie krytyczne, więc podstawowy cel bezpieczeństwa zostaje zachowany.
Ograniczenia i ryzyka
1. Brak dokładnych danych: nie zobaczysz, że masz np. 2,3 bara czy 2,7 bara, tylko ostrzeżenie, gdy ciśnienie spadnie znacząco.
2. Możliwość późniejszego wykrycia problemów: np. mały, ale istotny spadek ciśnienia. Może nie zostać zauważony od razu, co przy długiej jeździe, może być szkodliwe dla opony (przegrzanie) lub osłabienia przyczepności.
3. System pośredni może działać nieprawidłowo lub mniej dokładnie, jeśli koła lub opony są inne niż standardowe fabryczne (inny rozmiar, profil, marka). Tesla ostrzega przed tym scenariuszem.
4. Konieczność kalibracji po zmianach ciśnienia lub zmianie opon, czyli proces, który użytkownik musi wykonać.
5. Ryzyko, że użytkownicy przyzwyczajeni do „monitorowania cyfrowego” ciśnienia poczują się mniej komfortowo. Lub mniej pewnie, jeśli nie mają dostępu do szczegółowych danych.
Czy to duża zmiana dla użytkowników Tesli?
Zmiana ta, może być odbierana jako krok w kierunku uproszczenia wyposażenia i redukcji kosztów w modelach budżetowych Tesli. Dla pasjonatów i osób, które przyzwyczajone są do podglądu ciśnienia w czasie rzeczywistym, będzie to strata funkcjonalności. Jednak z punktu widzenia praktycznego, jeśli system ostrzegawczy działa poprawnie, podstawowa funkcja TPMS, czyli bezpieczeństwo, pozostaje zachowana.